"Putin. Człowiek bez twarzy"???? Pani autorko Mashy Gessen?.... 9 sierpnia 1999 r. Borys Jelcyn mianował Władimira Putina premierem Rosji, a tydzień później nominacja została zatwierdzona większością głosów przez posłów Dumy. Tak rozpoczęła się błyskotliwa kariera polityczna Putina. Nawet wygląd różnił go od dotychczasowych przywódców, potężnie zbudowanych i jak się wydawało, od zawsze naznaczonych zmarszczkami. Ten niewysoki, szczupły człowiek, który już wtedy miał w zwyczaju ubierać się w dobrze skrojone garnitury najlepszych europejskich firm, sprawiał wrażenie doskonałego przedstawiciela nowej Rosji, którą dziesięć lat wcześniej obiecywał wyborcom Jelcyn. Wiedział, że Rosjanie nie odrzucą człowieka, którego zostawia im w spadku. Człowieka, który ma przejąć po nim schedę. A szary, niepozorny mężczyzna pozwalał wszystkim widzieć w sobie to, co chcieli w nim zobaczyć. Wyniesiony na stanowisko przez otoczenie chorego i w szybkim tempie tracącego popularność Borysa Jelcyna, Putin wydawał się idealnym kandydatem na marionetkowego prezydenta, posłusznego we wszystkim oligarchom. Jednak reżyserzy tego spektaklu grubo się pomylili. Zyskawszy stanowisko, Putin niespodziewanie pokazał swoją drugą twarz: nieustępliwego i łatwo zdobywającego popularność polityka, który zamierza stawiać światu własne warunki. Przejął kontrolę nad mediami, rozprawił się z przeciwnikami politycznymi (którzy skończyli na wygnaniu albo w grobie) i zniszczył jeszcze nieokrzepły system wyborczy, koncentrując całą władzę w rękach swoich zwolenników.
„Putin. Człowiek bez twarzy” to wstrząsająca historia, ukazująca polityczne manipulacje wojną, terroryzmem i ludzkim życiem, manipulacje, które tworzą dzisiejsze oblicze rosyjskiego imperium.
To bez wątpienia najbardziej prawdziwa i jednocześnie najodważniejsza książka o prezydencie Rosji.
„Putin. Człowiek bez twarzy” to opowieść równie niezwykła jak zaskakująca kariera Władimira Władimirowicza Putina – pozbawionego błyskotliwych talentów funkcjonariusza KGB, który został prezydentem Rosji i niemal błyskawicznie zlikwidował dorobek demokratycznych przemian, sprawiając, że kraj ponownie stał się zagrożeniem dla świata i swoich własnych obywateli.